Pełny rok z plamami słonecznymi

Wczorajszego dnia minął cały rok odkąd dostrzegalna z Ziemi tarcza słoneczna nie pozostawała wolna od obszarów aktywnych. 14 sierpnia 2011 roku na widocznej części powierzchni Słońca nie było ani jednej plamy. Jak do tej pory podobna sytuacja od tego czasu się nie powtórzyła, jednak bywały okresy, w czasie których od oczyszczonej tarczy naszej gwiazdy nie wiele już brakowało.

Choć póki co udaje nam się uniknąć sytuacji z zupełnie wolną od grup plam tarczą słoneczną, aktualnie trwający 24. cykl aktywności słonecznej pozostaje cyklem niezwykle słabym w porównaniu do cykli z poprzednich dziesięcioleci. Kilka wyjątkowych okresów wzmożonej aktywności, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich miesiącach to i tak niewiele w porównaniu do wydarzeń z poprzednich cykli. Nawet dzisiaj, kiedy do maksimum zbliżamy się jeszcze bardziej, ilość obszarów aktywnych jest nadzwyczaj niska, a obecność grupy 1543 prawdopodobnie uchroniła nas przed całkowicie pustą tarczą słoneczną. Poza tym regionem, pozostałe grupy 1542 i 1545 zanikają, po i tak spokojnym kilkunastodniowym istnieniu.

Postęp 24. cyklu słonecznego. Zobrazowanie liczb Wolfa do dnia dzisiejszego z prognozą do końca cyklu. (NOAA/SWPC)
Tarcza słoneczna - porównanie stanu z 14.08.2011 r. i 14.08.2012 r. (SDO)

Kilka chwil w obecnym cyklu, w czasie których plamy słoneczne emitowały silne rozbłyski klasy M lub X stanowi niestety niewielki ułamek odstający wyraźnie na tle tego, do czego Słońce nas przyzwyczaiło w ostatnich latach i obecnie. Najnowsza prognoza 24. cyklu słonecznego opublikowana przez heliofizyków NASA i SWPC w maju bieżącego roku jest w dużym stopniu potwierdzeniem obecnie panującej na Słońcu sytuacji i zwiastunem jednego z najsłabszych maksimum aktywności od ponad 100 lat. O ile w 23. cyklu słonecznym w okresach bliskich maksimum ilość obszarów aktywnych bywała na tyle wysoka powodując wzrost dziennej liczby Wolfa do wartości ponad 320, o tyle w obecnym cyklu możliwe, że będzie nawet o ponad połowę niższa w chwilach największej aktywności dziennej gwiazdy.

Za sprawą niewielu obszarów aktywnych i na ogół spokojnego istnienia grupy 1543, emisja rentgenowska spadła niemal do najniższej klasy A i w podobnym stanie z paroma wyjątkami utrzymuje się od kilku dni. To sytuacja jakiej powinniśmy normalnie doświadczać w Słonecznym Minimum, ale nie około rok przed spodziewanym Słonecznym Maksimum. (NOAA/SWPC)

Jak na tak krótki czas dzielący nas od maksimum cyklu, liczba regionów aktywnych i towarzyszących im rozbłysków słonecznych pozostaje bardzo zaniżona. Jeśli do czasu zajścia za zachodnią krawędź tarczy słonecznej lub zaniknięcia grupy plam 1543 (w zależności od tego, co nastąpi szybciej) zza wschodniej krawędzi nie wyłonią się nowe regiony aktywne, możemy stać się świadkami sytuacji, w której na niespełna rok przed maksimum cyklu, dostrzegalna tarcza słoneczna jest wolna od plam słonecznych zupełnie jak w okresach minimalnej aktywności dzielących sąsiadujące ze sobą cykle. To zdecydowanie kiepski zwiastun dla miłośników obserwacji Słońca i związanych z jego aktywnością zórz polarnych.

Powiązane:

Komentarze